W dniu wczorajszym, 12 grudnia, Parlament Europejski debatował nad rocznym raportem na temat sytuacji podstawowych praw w Unii Europejskiej w 2015 roku. Po raz kolejny w tak zwanym dokumencie Own Initiative Report, który nie ma żadnej mocy prawnej, Parlament twierdzi, że obywatele UE mają prawo do aborcji (choć nie ma o takim prawie wzmianki w żadnym międzynarodowym, prawnie wiążącym dokumencie dotyczącym praw człowieka).
Dokument otwiera wzniosłe twierdzenie, że „poszanowanie praworządności jest warunkiem koniecznym dla ochrony podstawowych praw i obowiązków przewidzianych w traktatach i prawie międzynarodowym”. Następnie w dokumencie przechodzi się do całkowitego zignorowania praworządności poprzez domaganie się przez PE podjęcia i ustanowienia kwestii, które wyraźnie przekraczają zakres kompetencji UE. Zgodnie z Traktatem Unii Europejskiej (art. 4) „wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w Traktatach należą do Państw Członkowskich”. Unia Europejska może działać zatem wyłącznie w granicach kompetencji przyznanych jej przez Państwa Członkowskie w Traktatach do osiągnięcia określonych w nich celów. Mimo to, PE nie ma skrupułów, by ignorować prawo międzynarodowe, które nie przewiduje „prawa do aborcji”.
Dalej raport, którego autorem jest węgierski centroprawicowy europoseł József Nagy, stwierdza, że „konieczne jest zagwarantowanie równego dostępu do opieki zdrowotnej, w tym zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, niezależnie od ekonomicznego, zdrowotnego i geograficznego położenia kobiety”. Zwolennicy aborcji od dawna używają pozornej frazy „seksualne i reprodukcyjne zdrowie”, obejmującej aborcję. W prostym języku sformułowania te oznaczają: „chcemy legalnej aborcji na życzenie w Irlandii i na Malcie, w ostatnich dwóch krajach, w których jest ona zabroniona”.
Najbardziej rażącym zaprzeczeniem międzynarodowego prawa dotyczącego praw człowieka jest stwierdzenie Parlamentu, że „odmowa seksualnych i reprodukcyjnych usług medycznych ratujących życie, w tym ratującej życie aborcji, stanowi poważne naruszenie praw człowieka”. Sformułowanie, że celowe zabijanie nienarodzonych dzieci jest działaniem „ratującym życie” jest całkowitym wywróceniem pojęć. W rzeczywistości, w każdym kraju na całym świecie, w którym zakazuje się przerywania ciąży, kobiety zawsze otrzymują wszelką niezbędną opiekę medyczną, która ma na celu ratowanie ich życia – nawet jeśli niezamierzonym skutkiem interwencji medycznej będzie spowodowanie śmierci dziecka w łonie matki.
Źródło: agendaeurope.wordpress.com