Ponad 130 tys. osób podpisało już petycję ws. ratowania życia Vincenta Lamberta skierowaną do francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona. Procedura uśmiercania sparaliżowanego mężczyzny trwa we Francji od ub. wtorku.
42-letni pacjent, przebywający od 11 lat w stanie minimalnej świadomości, decyzją francuskiego sądu nie otrzymuje pokarmu i wody. Mężczyzna został sparaliżowany po wypadku na motocyklu. Oddycha samodzielnie. Nie znajduje się też w fazie terminalnej, ani w śpiączce. Zachował zdolność przełykania, reaguje na bodźce, rusza oczami, płacze i odczuwa ból.
Jego rodzice, choć przygotowują się na śmierć syna, nie przestają walczyć o jego życie, składając kolejne protesty. Prośbę o uratowanie życia Lamberta kieruje też tysiące osób w petycji, którą podpisać można na stronie CitizenGo – [tutaj].
Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, działaczka pro-life, odnosząc się do sprawy sparaliżowanego Francuza, podkreśla, że pokazuje ona okrutną stronę dzisiejszych czasów, w której nie ma miejsca dla niepełnosprawnego, cierpiącego człowieka.
– Sprawa Vincenta Lamberta to też jest sprawa zagłuszania sumień wielu ludzi cywilizacji zachodniej, którzy od lat popierają zabijanie ludzi chorych i niepełnosprawnych. To jest taka sprawa, która pokazuje, że w dzisiejszym świecie toczy się olbrzymia wojna duchowa. Kwestia życia człowieka to jest najbardziej drażliwy punkt; miejsce największej bitwy, która odzwierciedla tę wojnę cywilizacyjną. Na pewno ta sprawa – nawet jeśli Vincenta nie uda się uratować – będzie miała dalszy ciąg. Bo od tego, jak będziemy się odnosić do sprawy Vincenta Lamberta i jak będziemy odnosić się do innych podobnych spraw, a ich będzie wiele, to zależy jak my sami będziemy potraktowani w chwili, kiedy być może zachorujemy – zwraca uwagę działaczka pro-life.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że obowiązkiem każdej osoby sprawującej władzę powinna być troska o słabszych i bezbronnych. – Jeśli prezydent Francji Emmanuel Macron chciałby godnie sprawować swój urząd, powinien stanąć po stronie Vincenta Lamberta – zaznacza Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.
List rodziców Vincenta Lamberta: to koniec, dziękujemy za pomoc