Europosłowie przygotowują się do zaplanowanej na przyszły tydzień w Parlamencie Europejskim sesji plenarnej. Instytucje Rady i Komisji Europejskiej oprócz strategii na rzecz osób LGBTIQ zainteresowały się m.in. ostatnim wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego ws. zakazu tzw. aborcji eugenicznej. Dyskusja na ten temat w najbliższą środę w Brukseli, a głosowanie nad rezolucją w czwartek.
Prawa do aborcji w Polsce – to tytuł debaty, którą europosłowie zgodzili się przeprowadzić w Parlamencie Europejskim. Powstaje też projekt rezolucji, w którym jego autorzy chcą, aby jak to zapisano we wstępnym dokumencie polski parlament powstrzymał się od dalszych prób ograniczania zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych kobiet oraz zdecydowanie potwierdził że odmowa świadczenia usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw człowieka jest formą przemocy wobec kobiet. Tak się składa, że kilka lat temu Parlament Europejski przyjął dokument, w którym zauważył, że określanie i realizacja polityki w dziedzinie zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego oraz edukacji seksualnej należą do kompetencji państw członkowskich. Pomimo tego rodzaju stanowiska (wyrażonego w rezolucji EPL i EKR z 2013 roku) niektórzy europosłowie nadal chcą dyskutować o tzw. aborcji w Parlamencie Europejskim.
– To jest rzecz bardzo groźna i skandaliczna. Przypomnę, że nam Polakom mówiono przed wejściem naszej Ojczyzny do Unii Europejskiej, że sprawa ochrony życia to jest wewnętrzna sprawa krajów członkowskich. Tymczasem próby presji, nie formalno-prawnej bo to niemożliwe, ale presji politycznej, propagandowej, medialnej, a także w praktyce finansowej (np. uzależnianie przyznania pieniędzy od spełniania pewnych warunków) to jest przekroczenie wszelkich możliwych barier i absolutnie sprzeczne z tym co nam mówiono przed referendum o akcesji Polski do Unii (czyli przed rokiem 2003) – wskazał b. wiceprzewodniczący PE europoseł Ryszard Czarnecki.
Do sprawy poszanowania życia od poczęcia do naturalnej śmierci w UE odniósł się też europoseł Bogdan Rzońca z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów
– Prawo do aborcji to jest prawo do śmierci. Na to się nigdy chrześcijańska Europa nie powinna godzić. Mamy wystarczająco dużo owoców ziemi europejskiej, aby utrzymać każde poczęte życie i aby pomóc matkom, które mają też czasem problemy z wychowaniem dzieci, ponieważ np. są chore, a potrzebują większej pomocy niż te zdrowe. Dlatego też uważam, że tego rodzaju „akcje” w Parlamencie Europejskim są niemoralne i bez przyszłości – podkreślił.
Sesja plenarna europarlamentu potrwa od przyszłego poniedziałku do piątku.