Proaborcyjna akcja feministek wprowadza w błąd Polaków. „To oczywista nieprawda”

by FUNDACJA JZN

Od kilkunastu dni w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i Poznaniu wiszą bilbordy promujące aborcję. Feministki próbują udowodnić, że zabijanie dzieci poczętych jest zjawiskiem powszechnym. To kłamstwo, statystyki przedstawione na plakacie to naciąganie faktów i jawna manipulacja – mówią obrońcy życia.

 

W Poznaniu feministki eksponują proaborcyjny baner przy jednej z głównych ulic miasta. Poprzez takie plakaty chcą pokazać, że aborcja to zjawisko powszechne, a na dowód swoich racji zamieszczają statystyki.

 

Jak zaznaczył dr Paweł Wosicki z Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, statystyki te nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. „Prosty rachunek, jakbyśmy wzięli długopis do ręki, pokaże, że jeżeliby co trzecia kobieta w Polsce miała doświadczenie aborcji, to wtedy tych aborcji musiałoby być 200 tys. rocznie, co jest oczywistą nieprawdą” – powiedział działacz pro-life.

 

„To nie pierwszy raz, kiedy feministki mijają się z prawdą” – dodał. „Parę miesięcy temu mówiły, że np. zebrały 400 tys. podpisów pod swoim projektem ustawy, który miał dopuszczać aborcję. Okazało się, że tych podpisów było o połowę mniej” – przypomniał dr Paweł Wosicki.

 

Mówienie o  aborcji, że „to nic takiego”, że „prawie każda kobieta decyduje się na nią” oburza Halinę Tabiszewską. Kiedyś poddała się ona aborcji.  Dziś zrobiłaby wszystko, żeby cofnąć czas. „Mój brat wtedy zginął, przeżywałam bardzo trudną sytuację, mama była załamana. Nie miałam nikogo koło siebie, kogo mogłabym się poradzić. Ani bliskich, ani nauczyciela, ani doradcy” – mówiła Halina Tobiszewska.

 

„Nie można posuwać się do kłamstwa tylko po to, aby podświadomie wpływać na kobiety” – akcentował Mateusz Rozmiarek, poznański radny Prawa i Sprawiedliwości. Jak ocenił, jest to wyraz bezradności środowiska feministycznego. „Miały swój projekt ustawy w Sejmie, który m.in. dzięki Nowoczesnej i Platformie Obywatelskiej nie został przeprowadzony do komisji, w ogóle nie odbyła się dyskusja na ten temat. W tej chwili nie wiedzą, co dalej robić i chwytają się wszystkiego, a to jest jedna z tego typu inicjatyw” – wskazał radny PiS.

 

Źródło: www.radiomaryja.pl

 

Fot. fot. tv trwam

You may also like

Facebook