– W kwestii pobierania i magazynowania krwi pępowinowej jest wiele wątpliwości natury moralnej, etycznej, prawnej oraz finansowej, o których należy rozmawiać w celu wypracowania rozwiązań, które będą uwzględniały prawa nowo narodzonego dziecka oraz rodziców w podjęciu właściwej decyzji opartej na rzetelnej i fachowej wiedzy – mówiła prof. Joanna Wojtkiewicz w czasie wykładu z cyklu Bioethics Lab zorganizowanego przez Interdyscyplinarną Akademię Bioetyki.
Drugi wykład z cyklu Bioethics Lab w ramach Interdyscyplinarnej Akademii Bioetyki „Pobieranie krwi pępowinowej – czy zawsze bezpieczne?” wygłosiła prof. dr hab. Joanna Wojtkiewicz – patofizjolog, lekarz weterynarii i położna pracująca na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
W czasie wykładu wieloletnia kierowniczka banków komórek i tkanek zwróciła uwagę na nieprawdziwe informacje, które znajdują się na ulotkach zachęcających rodziców do pobierania i magazynowania krwi pępowinowej – chodzi o leczenie refundowane przez NFZ ok. 80 ciężkich chorób. Rodzice wprowadzani są w błąd informacjami o leczeniu komórkami macierzystymi z krwi pępowinowej m.in. stwardnienia zanikowego bocznego, niedowładów czterokończynowych, dystrofii mięśniowych, autyzmu, endometriozy, wodogłowia a także wielu schorzeń genetycznych czy onkologicznych. – Nie możemy za pomocą krwi pępowinowej leczyć 80 różnych schorzeń, które różnią się między sobą patomechanizmem – podkreśla profesor i wskazuje, że komórkami macierzystymi pochodzącymi z krwi pępowinowej można leczyć choroby krwi, ciężkie oparzenia skóry oraz uszkodzenia rogówki. Pozostałe terapie, w których wykorzystuje się komórki krwi pępowinowej mają charakter eksperymentalny i kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych i – podobnie jak pobieranie krwi i sznura pępowinowego – nie są refundowane przez NFZ.
Krew pępowinowa jest źródłem młodych komórek macierzystych, które maja zdolność regeneracji uszkodzonych narządów. Przeszczepia się je, gdy brakuje odpowiednich dawców szpiku kostnego. Komórki krwi pępowinowej wykorzystano tylko w kilkudziesięciu tysiącach przeszczepów na całym świecie. Były to niemal wyłącznie przeszczepy allogeniczne, czyli od innych osób. – To wskazuje na niewielkie prawdopodobieństwo zastosowania u pacjenta własnych komórek krwi pępowinowej – podkreśla prof. Wojtkiewicz i zwraca uwagę na brak logicznego uzasadnienia komercyjnego bankowania krwi pępowinowej jako „polisy na przyszłość w leczeniu dzieci”.
Są dwie formy deponowania krwi pępowinowej – w banku publicznym lub komercyjnym. Pierwsza jest nieodpłatna, ale wówczas rodzice zrzekają się praw do krwi swojego dziecka i trafia ona do ogólnodostępnej puli, z której może skorzystać każdy potencjalny pacjent. Z kolei miesięczny koszt przechowywania krwi pępowinowej w banku komercyjnym to ok. 250 zł, czyli w perspektywie np. 20 lat to koszt 60 tys. zł.
Prof. Wojtkiewicz zwróciła uwagę także na pewien konflikt interesów dotyczący lekarzy i położnych, którzy otrzymują honoraria od banków krwi pępowinowej za pozyskanie klienta. Także sam szpital udostępnia infrastrukturę położniczą prywatnej firmie komercyjnej czerpiącej korzyści finansowe z pobierania i magazynowania krwi pępowinowej.
W wykładzie zaznaczono także, że pobranie krwi pępowinowej nie może uzasadniać zbyt wczesnego odpępnienia dziecka. U zdrowego noworodka warto poczekać z odpępnieniem do ustania tętnienia pępowiny. Przedwczesne odcięcie pępowiny może zmniejszyć ilość krwi, która dociera do organizmu dziecka, co z kolei może spowodować niedobory żelaza, wywołać mikrourazy, niedotlenienie tkanek i narządów, a szczególnie mózgu. Prof. Wojtkiewicz radzi, aby każdy etap porodu zaplanować wcześniej z lekarzem i położną.
– W kwestii pobierania i magazynowania krwi pępowinowej jest wiele wątpliwości natury moralnej, etycznej, prawnej oraz finansowej, o których należy rozmawiać w celu wypracowania rozwiązań, które będą uwzględniały prawa nowo narodzonego dziecka oraz rodziców w podjęciu właściwej decyzji opartej na rzetelnej i fachowej wiedzy – podsumowuje swój wykład prof. Joanna Wojtkiewicz, która na wiele wątków ze szczegółami odpowiadała także w czasie sesji pytań i odpowiedzi dostępnej w serwisie YouTube na kanale Interdyscyplinarnej Akademii Bioetyki.
Kolejny wykład z cyklu Bioethics Lab zatytułowany „Jasne i ciemne strony in vitro okiem biotechnologa” wygłosi dr n. med. Monika Zazula, biolog molekularny. Będzie dostępny od 23 listopada na profilu „Akademia Bioetyki” na YouTube. 25 listopada dr Zazula będzie na żywo odpowiadała na pytania w czasie sesji Q&A. Na wykład można zapisać się na stronie https://akademiabioetyki.pl, a pytania dotyczące jego tematyki można nadsyłać na adres [email protected].