Rebecca Kiessling – „Wiem, że zostałam ocalona dla jakiegoś celu”

by

„Poczułam się ofiarą ataku ze strony społeczeństwa, czułam, że noszę na sobie stygmat, bo słyszałam co ludzie sądzą na temat ofiar dzieci poczętych z gwałtu. Czułam, że muszę udowodnić światu prawdę, że to, że nie zostałam poddana aborcji, to był dobry wybór. Czułam, że musiałam udowodnić swoją wartość” – mówiła Rebecca Kiessling o chwili, w której dowiedziała się, że została poczęta wskutek gwałtu. Wczoraj w Krakowie na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II odbyło się spotkanie studentów z amerykańską obrończynią życia, prawniczką i założycielką organizacji „Save the One”.

 

Rebecca podzieliła się ze słuchaczami przejmującym świadectwem swojego życia. Urodziła się w lipcu 1969 r. w stanie Michigan. Wychowała się w żydowskiej rodzinie, która adoptowała ją, gdy była niemowlęciem. Jak podkreśliła kilkakrotnie, żyje dzisiaj dzięki temu, że wówczas amerykańskie prawo zakazywało aborcji. Kiedy w wieku 18 lat dowiedziała się, że została poczęta w wyniku gwałtu, pomyślała o swojej mamie: „Ona musi mnie nienawidzić!” – „taki przekaz płynie ze społeczeństwa”, wyjaśniła. Bardzo jednak pragnęła ją poznać. Była pierwszą osobą w Michigan, która drogą sądową skontaktowała się z biologiczną matką. Wspomina, że to było dla niej bardzo trudne.

 

Rebecca pytała siebie: „Czym jest teraz moje życie, jaką ma wartość (…) co ja mam ze sobą w ogóle zrobić, co mam myśleć…” Myślała o sobie, jak o śmieciu, ponieważ tak traktowane były dzieci z gwałtu. Po pierwszym spotkaniu z matką,Rebecca otrzymała od niej wzruszający list, w którym dowiedziała się, że marzeniem jej mamy było ją zobaczyć. Odetchnęła wówczas z ulgą „Tak – byłam chciana”, jednak jedna rzecz nie dawała jej spokoju… Zadzwoniła do niej ponownie, by zapytać ją o aborcję. Usłyszała bolesne słowa, że gdyby wtedy w Michigan aborcja byłaby legalna, to jej mama by się na nią zdecydowała. „Sześć lat później mama zmieniła zdanie o aborcji, ale na szczęście sama doszłam już do tego, że bez względu na to jestem wartością i zasługuję na życie” – powiedziała.

 

Rebecca poszła na studia prawnicze, udzielała się w organizacji Students for Life. Na drodze rozumu i filozofii dochodziła do tego i przekonywała innych o prawie do życia każdego człowieka. „Nie wyglądam tak samo, jak gdy miałam 4 lata, czy 4 dni życia prenatalnego. Ale nie można zaprzeczyć, że to wtedy byłam ja!” – mówiła.

 

Szacuje się, że rocznie w USA ok. 32 tysięcy ciąż powstaje wskutek gwałtu. 15-20% z tych kobiet decyduje się na aborcję. A zatem w wyniku gwałtu przychodzi na świat w ciągu roku ok. 25-27 tys. dzieci. W przypadku gwałtu prawdopodobieństwo zajścia w ciążę wynosi tylko ok. 4-6%. W Polsce brakuje takich statystyk, jednak – jak wskazała Rebecca – jedna z feministycznych organizacji podaje na swojej stronie, że szacunkowo w Polsce rocznie dochodzi do 30 tys. gwałtów. Przyjmując , że podobny odsetek kobiet zachodzi w ciążę, to rocznie jest to 1,5 tys. ciąż. „Przybywa ok. 3 tys. osób (kobiet i ich dzieci) w takiej samej sytuacja, jak ja i moja mama” – podsumowała. „Ale ich nie słychać, bo to nie jest łatwe. Czy wiecie jakie to jest trudne przyznać się do tego?” W dalszej części spotkania Rebecca argumentowała dlaczego według niej to ważne, aby o tym mówić.

 

W jej organizacji – „Save the One” („Ocalić jednego”) jest ponad 450 osób – to dzieci poczęte wskutek gwałtu i matki, które zostały zgwałcone. Niektóre z nich dokonały aborcji, a niektóre podjęły decyzję o wychowaniu dziecka, inne oddały je do adopcji. Niektóre z nich również poroniły. Te ostatnie mówią, że to jedyne miejsce, gdzie znajdują zrozumienie. Te kobiety spotykają się często ze stwierdzeniami: „Powinnaś się cieszyć”, ale one jednak mówią, że „Nie! To dziecko było najlepszą rzeczą, która mnie spotkała w tym całym okrucieństwie”. Te z kobiet, które dokonały aborcji wyznają, że to było o wiele gorsze niż sam gwałt. „Moja strata jest daleko większa niż kłamstwa, które ją przykryły” – napisała przyjaciółka Rebeccy, która przerwała ciążę. Często u tych kobiet, to było jedyne dziecko w życiu, które miały.

 

„Przed czym powinniśmy chronić kobietę po gwałcie?” – pytała Rebecca – „Przed gwałcicielem i przed aborcją – ale dlaczego przed dzieckiem?!”. Według niej, kobietom po gwałcie trzeba przywracać nadzieję. Tymczasem zdarzało się, że Rebecca broniła w sądzie matki, które musiały z gwałcicielem walczyć o prawa rodzicielskie.

 

„Moja matka wybrała dla mnie aborcję. Prawodawcy w stanie Michigan wybrali dla mnie życie. Im i temu prawu zawdzięczam to, że teraz żyję” – powiedziała. Zdementowała też twierdzenia wielu osób, którzy twierdzą, że „miała szczęście”. „To nie kwestia szczęścia, to była ochrona. Bo prawo ma znaczenie. Jestem niezmiernie wdzięczna, że moje życie przetrwało” – odpowiada. Podkreśliła jednak również, że gdyby istniało wówczas centrum pomocowe dla kobiet w ciąży, jej matka wybrałaby się tam. Zauważyła też, że kobieta która znajduje się w takiej sytuacji jest pod wpływem silnych emocji, które nie pozwalają jej działać racjonalnie i podejmować wolne decyzje.

 

„Jeżeli ktoś jest pro-choice albo opowiada się za życiem, ale za wyjątkiem ciąży w wyniku gwałtu, to tak jakby był w stanie stanąć przede mną i powiedzieć mi w oczy: Uważam, że twoja matka powinna była mieć prawo cię abortować” – wyznała z drżącym głosem.  „Mówicie wszyscy o prawach kobiet, a co ja bym miała z tych praw, gdyby nie miała prawa do życia? – To jest pytanie, na które nikt nie odpowie”.

 

„Wiem, że zostałam ocalona dla jakiegoś celu. Pan Bóg kupuje popioły, a oddaje piękno. Pan Bóg może największe zło wykorzystać dla największego dobra. Taka jest historia zbawienia. Ale po burzy na niebie umieszcza tęczę. Są takie słowa: «Choćby matka zapomniała o swym dziecku, ja nie zapomnę o tobie» oraz, że tam gdzie nie ma ojca, Bóg zaopiekuje się każdą rodziną” – zakończyła.

 

 

Galeria zdjęć ze spotkania: TUTAJ

 

Stanowisko ministra nauki dotyczące wolności słowa na polskich uczelniach w związku z odwołaniem spotkań z Rebeccą Kiessling na niektórych uniwersytetach: www.nauka.gov.pl

 

Relacja video ze spotkania z Rebeccą na KUL-u: https://www.youtube.com/watch?v=g_-7KatslXA

You may also like

Facebook