Trybunał Konstytucyjny zezwala na komercjalizację eutanazji

by FUNDACJA JZN
Wspomagane samobójstwo na zasadach komercyjnych było od 2015 r. w Niemczech zakazane. Złamanie zakazu groziło karą do trzech lat więzienia i wysokimi grzywnami. Teraz, Trybunał Konstytucyjny uznał, że niemiecka konstytucja gwarantuje „prawo do odebrania sobie życia”.

Zakaz eutanazji na zasadach komercyjnych miał zapobiegać temu, by stowarzyszenia oferujące pomoc w samobójstwie, rozszerzyły swoją ofertę na płacących członków i pomagały ludziom umierać w zamian za odpowiednią zapłatę.

Jednak Paragraf 217 kk, którego dotyczył zakaz, zaskarżyli w Trybunale Konstytucyjnym zarówno sami chorzy, jak i lekarze. Chorzy argumentowali, że gdy bliscy nie chcą im pomóc w umieraniu, nie mają do kogo się zwrócić, bo pomoc osób trzecich nie wchodzi w rachubę. Lekarze natomiast wskazali na własne obawy przed pomocą w umieraniu pacjentom, którzy ich „często właśnie o to proszą”.

Wielu niemieckich chorych jeździło w ostatnich latach do Szwajcarii po pomoc w samobójstwie. Warto przypomnieć, że tam w 2018 r. stowarzyszenie „Prawdziwe prawo do Samostanowienia” usiłowało wymusić legalizację wspomaganego samobójstwa w przypadku ludzi zdrowych, dla których z różnych przyczyn życie „stało się nie do zniesienia”. Dane mówią, że w latach 1998-2019 aż 1322 Niemców odebrało sobie życie w Szwajcarii. Stanowili 44 proc. wszystkich „klientów” stowarzyszenia.

Teraz niemiecki Trybunał Konstytucyjny przyznał skarżącym rację. Według przewodniczącego Trybunału Andreasa Voßkuhle niemiecka konstytucja gwarantuję „prawo do odebrania sobie życia”. Moralne rozważania – jak wskazał Voßkuhle – nie wpłynęły na decyzję sędziów. Przewodniczący niemieckiego TK wskazał przy tym na możliwość uregulowania prawnego kwestii eutanazji i wspomaganego samobójstwa, na wzór tego, jak uregulowana prawnie została za Odrą aborcja. W skrócie: śmierć dla każdego, po odpowiedniej konsultacji z psychologiem, to wszystko pod nadzorem państwowej komisji kontroli.

Źródło: A.Rybińska/www.wpolityce.pl

You may also like

Facebook