Ok. 50 tysięcy Francuzów wzięło w niedzielę udział w trzynastym „Marszu dla życia”, apelując o zaprzestanie banalizowania aborcji i broniąc klauzuli sumienia lekarzy, którzy odmawiają zbijania dzieci w łonie matki. Co roku we Francji dokonuje się około 220 tys. aborcji.
Jak donosi Katolicka Agencja Informacyjna, nawiązując do ruchu „żółtych kamizelek” delegat generalny marszu, Nicolas Sévillia wyjaśnił, że w formie publicznej wyraża się nie tylko zaniepokojenie z powodu trudności społecznych, ale także cierpienie niematerialne. Dodał, że dzisiejszy marsz był też pierwszym aktem mobilizacji obywatelskiej przeciwko próbom rewizji prawa bioetycznego odnośnie do sztucznego zapłodnienia, które w myśl propozycji kręgów liberalnych ma być dostępne dla wszystkich – nie tylko małżeństw, ale także związków osób tej samej płci, czy kobiet samotnych. Natomiast prezes Fundacji Lejeune, Jean-Marie Le Méné wyraził obawy, że obecny rząd prezydenta Macrona będzie chciał zalegalizować wykorzystanie embrionów do badań naukowych i eksperymentów pseudomedycznych.
Rzecznik tegorocznego Marszu Adelaide Pouchol tłumaczyła jeszcze przed wydarzeniem, że obrona „klauzuli sumienia” ma pokazać, że „lekarze nie są urzędnikami władzy polityczno-medialnej, których można zmusić do zrobienia czegoś, czego nie chcą”. Dla Pouchol niszczenie tej klauzuli to przechodzenie „od cywilizacji do barbarzyństwa”.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz w komentarzu dla redakcji informacyjnej Radia Maryja wskazuje, że pomimo prób marginalizacji ludzkiego życia, inicjatywy, takie jak marsze w jego obronie, poruszają sumienia obywateli.
– Marsze dla Życia organizowane w wielu krajach są bezcenną inicjatywą, która płynie na przekór potężnemu nurtowi kultury śmierci. One w sposób bardzo naoczny, bardzo symboliczny i zarazem bardzo spektakularny uświadamiają bardzo podstawowe prawdy. W taki wytuptany, wymaszerowany, wykrzyczany hasłami sposób łatwiej jest dotrzeć do opinii publicznej, niż nawet artykułami medialnymi czy rozmowami telewizyjnymi. To są pewne wizualizacje, które przemawiają do współczesnego człowieka, a ponieważ służą bardzo dobrej sprawie – ze wszech miar zasługują na uznanie, szacunek i poparcie – zaznacza etyk.
Portal Najwyższy Czas przypomina, że od wtorku we Francji trwa „debata” władzy ze społeczeństwem. Jednak rzecznik rządu Benjamin Griveaux wykluczył wprost możliwość poruszenia w niej m.in. tematu aborcji. Pytana o to rzeczniczka Marszu dla Życia stwierdziła, że takie postawienie sprawy jest dowodem na to, że temat ten jest jednak ciągle żywy i budzi kontrowersje, a władza się go obawia.