Amerykańska prokuratura ściga aborcyjny koncern Planned Parenthood. Organizacja jest oskarżona o handel częściami ciał dzieci nienarodzonych zabitych podczas aborcji. Sprawą zajmowały się dwie komisje Kongresu. Zaleciły one śledztwo i ewentualne wystąpienie z oskarżeniem.
Sprawa wyszła na jaw w 2015 roku w wyniku dziennikarskiego śledztwa grupy Davida Daleidena. Opublikowała ona wykonane ukrytą kamerą nagrania rozmów przedstawicieli kierownictwa Planned Parenthood z podstawionymi osobami. Udawały one zainteresowanie nabyciem organów dzieci zabitych podczas tak zwanej aborcji. Zgromadzono prawie pół tysiąca godzin nagrań, które pokazano w jedenastu filmach.
– Już w ubiegłym roku były pewne próby podjęcia środków prawnych odnośnie Planned Parenthood – mówi prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka dr inż. Antoni Zięba.
Teraz Departament Sprawiedliwości USA bierze pod lupę aborcyjny koncern. Będzie sprawdzał prawdziwość doniesień o procederze handlu organami dzieci zabitych przed urodzeniem.
– Kontrowersje w Stanach Zjednoczonych dotyczące handlu organami dzieci abortowanych trwają już od kilku lat. A najgorsze jest to, że płaci za to podatnik, dlatego że Planned Parenthood – organizacja, która jest największym dostarczycielem „usług aborcyjnych” na całym świecie i w USA też – jest dofinansowywana. Prezydent Trump obiecał, że zrobi z tym porządek. W tej chwili zaczynają się już tak na poważnie badania tej sprawy – mówi Ewa Kowalewska z Human Life International Polska.
Amerykańscy podatnicy wspierają Planned Parenthood rocznie na sumę około 400 mln dolarów. Do tej sumy dochodzą środki stanowe.
W sprawie handlu organami dzieci podejrzana jest nie tylko sama organizacja Planned Paretnthood. Są też podejrzenia wobec innych organizacji blisko związanych z tym aborcyjnym gigantem oraz kilka firm biotechnologicznych, które miały być nabywcami organów lub tkanek dzieci.
– Przepisy prawa w Stanach Zjednoczonych są bardzo jasne – nie można handlować ciałami ludzkimi – wskazuje dr. inż. Antoni Zięba.
Kongresmani zarzucają też aborcyjnemu gigantowi obchodzenie zakazu przeprowadzania tzw. aborcji przez częściowy poród, a więc morderstwa dziecka w trakcie porodu.
Źródło: www.radiomaryja.pl