Portugalski parlament nie zgodził się na organizację ogólnokrajowego referendum w sprawie zalegalizowania eutanazji. Plebiscyt miał uchronić Portugalię przed próbą zatwierdzenia w ramach ustawy przez zdominowany przez lewicę parlament przepisów legalizujących tzw. śmierć wspomaganą.
Obywatelski projekt podpisało przez ponad 95 tys. obywateli. Za jego odrzuceniem zagłosowali deputowani rządzącej Partii Socjalistycznej (PS), a także innych ugrupowań lewicowych: Bloku Lewicy (BE), Portugalskiej Partii Komunistycznej (PCP), Partii Ekologicznej – Zieloni (PEV), a także ugrupowania Ludzie-Zwierzęta-Przyroda (PAN).
Przeciwko referendum zagłosowały też dwie niezależne posłanki oraz dziewięciu deputowanych centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej (PSD), największego ugrupowania opozycji, w tym jej lider Rui Rio.
Z inicjatywą zorganizowania referendum w sprawie eutanazji wyszła portugalska Federacja na Rzecz Życia (PFV), według której plebiscyt miał uchronić Portugalię przed próbą zatwierdzenia w ramach ustawy przez zdominowany przez lewicę parlament przepisów legalizujących tzw. śmierć wspomaganą.