Według ostatnich badań przeprowadzonych przez British Pregnancy Advisory Service (BPAS), ponad 50% kobiet, które w Wielkiej Brytanii miało w 2016 roku aborcję, stosowało antykoncepcję.
British Pregnancy Advisory Service przebadało ok. 40 000 kobiet, które dokonały w przeszłości aborcji. 24,1% z nich w momencie, kiedy zaszły w ciążę, stosowało antykoncepcję hormonalną (pigułki, implanty lub wkładkę domaciczną, która jest również środkiem wczesnoporonnym [przyp. red.]), natomiast 27,1% stosowało antykoncepcję typu mechanicznego, taką jak np. prezerwatywy męskie lub żeńskie. Tak więc 51,2% kobiet spośród 40 000 ankietowanych kobiet w momencie, gdy zaszły w ciążę, stosowało jakiś rodzaj antykoncepcji.
Powyższe dane pokazują, że środki antykoncepcyjne nie są 100% metodą zapobiegania ciąży. Jednak przeprowadzone przez British Pregnancy Advisory Service badania służą jego autorom do wyciągnięcia również innych wniosków. BPAS jest organizacją, której celem jest promowanie i dostarczanie kobietom antykoncepcji i oraz „usług aborcyjnych”. Według Ann Furedi, przewodniczącej tejże organizacji, nie zapewnienie usług aborcyjnych kobietom, którym proponuje się antykoncepcję, jest wyrządzaniem im szkody. Jej zdaniem „planowanie rodziny to antykoncepcja i aborcja. Aborcja jest metodą kontroli urodzeń, której kobiety potrzebują, kiedy standardowa metoda je zawodzi”.
Źródło: www.genethique.org, metro.co.uk