Virginia Evers zmarła 17 lipca br. w wieku 99 lat, dwa miesiące przed setnymi urodzinami. Popularne „stópki”, odznaka używana na całym świecie przez obrońców życia, powstała dzięki niej. Była matką sześciorga dzieci, babcią dla dwudziestu ośmiu wnuków i siedemdziesięciu prawnuków. Jej córka Dinah Monahan podkreśla, że mama do końca broniła życia dzieci nienarodzonych.
W styczniu 1974 roku, w pierwszą rocznicę precedensowego wyroku Amerykańskiego Sądu Najwyższego w sprawie Roe przeciwko Wade, który legalizował aborcję na życzenie w USA, Virginia Evers otworzyła pismo San Diego Union. Tam ujrzała całostronicową reklamę przedstawiającą zdjęcie ludzkich palców. Pomiędzy nimi znajdowały się maleńkie, idealnie uformowane stópki 10. tygodniowego, abortowanego dziecka. Ten obraz zainspirował ją do zaprojektowania maleńkiej przypinki ze stópkami, która stała się międzynarodowym symbolem ruchu pro-life.
Evers była matką sześciorga dzieci, babcią dwudziestu ośmiu wnuków, a prawnuków miała aż 70. Jej mąż był dyrektorem szkoły, ona przez większość życia zajmowała się domem i dziećmi oraz malowała pastele. Byli pobożnymi katolikami i wielkimi patriotami.
W 1976 roku założyli Heritage House. Była to firma, która rozprowadzała patriotyczną biżuterię i różne materiały z okazji 200-lecia istnienia Stanów Zjednoczonych. Zdjęcie, które zainspirowało Ever do zrobienia przypinki ze stópkami wykonał lekarz – dr Russell Sacco, w 1970 roku. Chciał pokazać koledze, jak pięknie ukształtowane jest tak maleńkie dziecko, które staje się ofiarą aborcji. Wziął więc pomiędzy palce nóżki abortowanego dziecka w 10. tygodniu ciąży, aby pokazać proporcje i sfotografował je. To kultowe zdjęcie milionom ludzi uświadomiło niezaprzeczalne człowieczeństwo dzieci zabijanych podczas aborcji.
W USA przypinki nazywane są „Precious Feet” (cenne stópki), w Polsce nazywamy je po prostu stópkami. Obrońcy życia na całym świecie noszą je jako symbol zaangażowania pro-life.
