Po tym jak w ubiegłym tygodniu prezydent Irlandii, Michael Higgins, oficjalnie zatwierdził usunięcie z prawa ósmej poprawki do konstytucji chroniącej nienarodzone dzieci, irlandzcy urzędnicy zapowiedzieli, że aborcje będą opłacane z kieszeni podatników – informuje „Live Action”.
Według „The Irish Examiner”, irlandzki minister zdrowia, Simon Harris, który agresywnie promował kampanię pro-aborcyjną w tym kraju, potwierdził dziennikarzom zamiar wprowadzenia zmian dot. aborcji w rządowym systemie opieki zdrowotnej.
„Tak, moim zamiarem jest, aby te usługi [przypis. red. – usługi aborcyjne] były bezpłatne” – potwierdził Harris. „Powiedziałem od początku, że nie chcę, aby koszty były barierą (…)” – dodał.
W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, w Irlandii w ramach dwupoziomowego systemu opieki zdrowotnej, prawie 70% ludności musi opłacać usługi opieki zdrowotnej – czytamy na stronie „Society for the Protection of Unborn Children”. Przykładowo wizyta u lekarza rodzinnego to koszt ok. 45-75 €. Aborcja, która miałaby być dostępna na żądanie do 12. tygodnia ciąży, byłaby bezpłatna.
Szacuje się, że Narodowa Służba Zdrowia (National Health Service) w Anglii i Walii rocznie na aborcję wydaje około 146 milionów funtów.
Źródło: www.liveaction.org oraz www.spuc.org.uk