Ruszyła kampania prezydencka. Kandydaci na najwyższy państwowy urząd będą przekonywać Polaków do oddawania na nich głosów. Jedną z kluczowych spraw w debacie powinna być obrona życia poczętego.
25 stycznia ulicami Waszyngtonu przeszedł doroczny Marsz dla Życia. Był on przełomowy. Po raz pierwszy w historii głos zabrał prezydent Stanów Zjednoczonych. Donald Trump podkreślił, że nienarodzone dzieci nigdy nie miały silniejszego obrońcy w Białym Domu.
– Wszyscy z nas tutaj dziś rozumiemy odwieczną prawdę – każde dziecko jest cennym i świętym darem od Boga – akcentował prezydent USA.
Donald Trump nie przestraszył się zająć jednoznacznego stanowiska w temacie obrony życia podczas kampanii prezydenckiej. Działacze pro-life chętnie przenieśliby tę sytuację na polski grunt.
– Osobiście uważam, że jest możliwy Marsz dla Życia i Rodziny z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, chociaż wolałbym na tym marszu zobaczyć prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego jako decydenta obozu rządzącego; osoby, która decyduje o tym, czy obrona życia dzieci nienarodzonych w Polsce pod względem prawnym zostanie wzmocniona – wskazał Piotr Guzdek z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
– Jeżeli społeczeństwo popiera taką akcję, to mamy szansę, że politycy, którzy reprezentują przecież całe społeczeństwo, również pójdą z nami – oceniła Ewa Kowalewska z Human Life International.
– Istotną kwestią pozostaje także to, czy ten marsz ograniczy się tylko do kwestii wizerunkowych, czy też przełoży się na konkretne decyzje legislacyjne większości parlamentarnej, które zaowocują przyjęciem projektu „Zatrzymaj Aborcję” – zwrócił uwagę Piotr Guzdek.
Ten projekt pokazuje mobilizację społeczeństwa w temacie obrony życia. Podpisało się pod nim ponad 800 tys. obywateli. Prezydent Andrzej Duda 7 listopada 2017 roku na antenie Telewizji Trwam o zaostrzeniu tzw. aborcji wypowiedział się jasno.
– Czy pan prezydent dalej podtrzymuje, że podpisze zakaz aborcji eugenicznej? – pytał wówczas Dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk CSsR.
– Tak, oczywiście. Z całą odpowiedzialnością – zapewnił Andrzej Duda.
Problem w tym, że ustawa musi przejść najpierw proces legislacyjny w polskim parlamencie. Ten trzyma go jednak w „zamrażarce”.
– PiS przyjmuje taką narrację, że te rzeczy są mniej ważne. Najważniejsza jest nasza sytuacja gospodarcza, polityczna – tłumaczy prezes stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci Magdalena Trojanowska.
I tu właśnie obrońcy życia widzą pole do manewru dla prezydenta.
– pan prezydent ma możliwość wpłynięcia na polityków PiS-u, ma możliwość opowiedzenia się a tym projektem i taki głos na pewno by się przydał, jeśli chodzi o zmianę prawa aborcyjnego – mówi członek zarządu Fundacji Życie i Rodzina Krzysztof Kasprzak.
W ostatnim czasie część parlamentarzystów złożyła do TK wniosek o zbadanie, czy przepisy dotyczące aborcji ze względu na ciężkie wady dziecka są zgodne z konstytucją.
– Uważam, że powinniśmy wspierać tych polityków, pokazywać – możecie zrobić coś dobrego, my jesteśmy z wami, wspieramy was, zachęcamy was do pozytywnych działań. Nie zrażać się tym, że nie zawsze wychodzi – zaznaczyła Ewa Kowalewska.
Ale – jak dodała – życia powinien bronić każdy.
– To nie jest tak, że tylko jedna formacja polityczna broni życia. Każdy uczciwy człowiek powinien stać po stronie życia, niezależnie od tego, jakie są jego poglądy polityczne – podkreśliła Ewa Kowalewska.
Sprawa obrony życia powinna łączyć, a nie dzielić.