Nie ma drugiej choroby czy wady genetycznej, która byłaby tak często przyczyną aborcji w Polsce. Co jeszcze bardziej zatrważające i co nam pokazują skutki działania obecnej ustawy, to jest to, że ta liczba rośnie z roku na rok. To pokazuje, że pogarsza się świadomość społeczna i podejście ludzi do dzieci, które mają zespół Downa, do ludzi chorych, do ludzi, którzy potrzebują wsparcia i pomocy – powiedziała Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, psycholog, prawnik, w sobotnich „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Według danych NFZ, w Polsce niechlubnie zbliżamy się do statystyk krajów zachodnich takich jak Dania czy Islandia, gdzie zabija się od 80 do 100 proc. dzieci, u których diagnozuje się zespół Downa [więcej].
– To jest żniwo tzw. kompromisu aborcyjnego, czyli tego, że przez ponad 20 lat funkcjonuje prawo, które pozwala na to, żeby dzieci z podejrzeniem różnych chorób zabijać przed narodzinami. Mamy też Niemcy, gdzie ponad 90 proc. dzieci, u których podejrzewa się zespół Downa jest zabijanych. Przypomnę, że w latach ’90, gdy wprowadzono ustawę, która obowiązuje obecnie (z pewnymi zmianami, ale ciągle jest to ta sama ustawa) zespół Downa nie kwalifikował do aborcji. Tymczasem dzisiaj stał się on głównym powodem, dla którego zabija się dzieci przed narodzinami w polskich szpitalach – powiedziała Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.
Zespół Downa to jest 40 proc. wszystkich aborcji eugenicznych.
– Nie ma drugiej choroby czy wady genetycznej, która byłaby tak często przyczyną aborcji w Polsce. Co jeszcze bardziej zatrważające i co nam pokazują skutki działania obecnej ustawy, to jest to, że ta liczba rośnie z roku na rok. To pokazuje, że pogarsza się świadomość społeczna i podejście ludzi do dzieci, które mają zespół Downa, do ludzi chorych, do ludzi, którzy potrzebują wsparcia i pomocy – stwierdziła psycholog.
Gość Radia Maryja zwróciła uwagę, że aborcja eugeniczna jest problemem natury prawnej i społecznej.
– Problem taki, że prawo pozwala na to, żeby zabijać dzieci przed narodzinami, w tym dzieci z podejrzeniami zespołu Downa, ale mamy też problem w mentalności środowiska medycznego i samych rodziców, którzy takich zbrodni się dopuszczają – dodała prawnik.
Magdalena Korzekwa-Kaliszuk podkreśliła, że aborcji eugenicznej dokonuje się na podstawie „podejrzenia” wady genetycznej.
– Ustawa pozwala na to, żeby zabić dziecko, jeśli występuje prawdopodobieństwo – to jest tak bardzo nieludzko określone – ciężko uszkodzonego płodu lub choroby zagrażającej życiu, cokolwiek by to oznaczało. Nie potrzeba potwierdzenia diagnozy, by zabić dziecko. Wystarczy podejrzenie. Oczywiście są dzisiaj badania prenatalne. Często dają wyniki z dużym prawdopodobieństwem, ale wiemy, że te diagnozy też nie zawsze się potwierdzają. Nawet w moim otoczeniu znam kilka rodzin, które spotkały się z taką diagnozą, czyli w czasie badań, w czasie ciąży diagnozowano, że prawdopodobnie dziecko będzie miało zespół Downa czy inną ciężką chorobę, a dzieci rodziły się niejednokrotnie zdrowe albo w dużo lepszym stanie niż przewidywano – wskazała.
Obecnie największym problemem Europy i świata jest to, że wartościuje się ludzi – zauważyła psycholog.
– Jest to dramat współczesności i niestety taki konsumpcyjny styl życia nastwiony na rozrywkę, żeby nam było dobrze i wygodnie w życiu, bardzo współgra z tym podejściem, czyli dziecko zdrowe, dziecko, które będzie osiągało sukcesy, które będzie dumą rodziców, to jest dziecko chciane. Natomiast dziecko z podejrzeniem choroby, które będzie wymagało pomocy, które prawdopodobnie nigdy nie będzie osiągało takich sukcesów jak zdrowi rówieśnicy np. w nauce czy sporcie, będzie uśmiercane– stwierdziła Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.
W debacie społecznej na temat aborcji padają argumenty, żeby pracować nad sumieniami ludzi, aby nie chcieli zabijać, a prawo pozostawić niezmienione.
– To jest bardzo błędne myślenie. Bardzo bym chciała przed takim myśleniem przestrzec. Musimy z jednej strony pracować nad sumieniami, ale z drugiej strony potrzebujemy też zmienić prawo. A jak prawo zakazuje innych złych rzeczy, np. kradzieży, rozbojów czy gwałtów, tak samo potrzebujemy, aby prawo konsekwentnie zabraniało zabijania każdego człowieka, żeby było to prawo skuteczne. W tej chwili prawo jest bardzo niesprawiedliwe i wręcz dyskryminacyjne, bo jednym ludziom przyznaje prawo do życia, a innym dzieciom, tym najsłabszym, bezbronnym, tym z podejrzeniem choroby tego prawa odmawia – akcentowała prawnik.
– Potrzebujemy bardzo dużo edukacji, gdy chodzi o odpowiedzialność w kwestii seksualności, podejmowania współżycia seksualnego zwłaszcza przez młodych ludzi. Mówiąc wprost – bez mądrego wychowania i uczenia odpowiedzialności za swoje postępowanie, zwłaszcza w tak delikatnej dziedzinie jaką jest seksualność, to trudno będzie ten temat wygrać – podsumowała gość Radia Maryja.
Całą rozmowę z Magdaleną Korzekwą-Kaliszuk w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].