Wirus RS jest szczególnie groźny dla wcześniaków, dlatego już od października trzeba im podawać immunoprofilaktykę w postaci przeciwciał – przypominają eksperci. Ważne jest też, by maluchy szczepić zgodnie z zaleceniami oraz by ich rodzice szczepili się przeciw COVID-19.
Specjaliści w dziedzinie neonatologii mówili o tym podczas konferencji prasowej zorganizowanej w przeddzień Światowego Dnia Wcześniaka, przypadającego 17 listopada.
Konsultant krajowa w dziedzinie neonatologii prof. Ewa Helwich przypomniała, że szczególnie groźny dla wcześniaków jest wirus RS (syncytialny wirus nabłonka oddechowego – RSV). „Wirus RS atakuje drogi oddechowe nie tylko najmłodszych dzieci, także dzieci starszych, ludzi dorosłych. U tych starszych osób ma on obraz niewielkiego nieżytu górnych dróg oddechowych, kataru, może trochę kaszlu. Natomiast jest on niezwykle niebezpieczny dla tych dzieci, które rodzą się przedwcześnie” – tłumaczyła specjalistka.
Wcześniaki są bardzo podatne na wszelkie infekcje, nie otrzymują bowiem od mamy tego, co noworodki urodzone o czasie – czyli przeciwciał, zaznaczyła prof. Helwich. Ponadto, drogi oddechowe wcześniaka są bardzo wąskie, dlatego każde zmiany infekcyjne, powodujące odpowiedź zapalną, dodatkowo je zwężają. To sprawia, że u noworodków urodzonych przedwcześnie zakażenie wirusem RS przebiega bardzo ciężko – prowadzi do zapalenia oskrzeli lub zapalenie płuc, a dzieci z reguły wymagają hospitalizacji.
Neonatolog podkreśliła, że w Polsce sezon zakażeń wirusem RS trwa od listopada do kwietnia, jednak w tym roku rozpoczął się wcześniej, bo już we wrześniu. Prof. Helwich wyjaśniła, że jest to wynik pandemii. Izolacja, stosowana jako środek zapobiegający szerzeniu się koronawirusa, spowodowała, że zakażenia wirusem RS były rzadsze w sezonie 2020/2021. „W związku z tym nie rozwijała się świeża odporność” – powiedziała specjalistka.
Zazwyczaj jest tak, że noworodki w 50 proc. przypadków stykają się z tym wirusem w pierwszym roku swojego życia, a w 90 proc. przypadków mają z nim kontakt do końca drugiego roku życia. „Ponieważ w zeszłym roku tych zachorowań było bardzo niewiele, to praktycznie w tym roku spotkały się dwa nieuodpornione roczniki i stąd tak dużo dzieci chorujących i z takim nawet niepokojąco ciężkim przebiegiem” – tłumaczyła konsultant krajowa w dziedzinie neonatologii.
Jej zdaniem na podstawie zajęcia miejsc pediatrycznych w szpitalach można oszacować, że w tym roku liczba zachorowań wywołanych przez wirus RS jest co najmniej trzykrotnie wyższa niż w latach wcześniejszych.
Prof. Helwich zaznaczyła, że wcześniaków nie można zaszczepić przeciw temu wirusowi, ponieważ nie udało się jeszcze opracować skutecznej szczepionki. Można jednak podawać im gotowe przeciwciała, które pomagają w zwalczaniu wirusa. Pierwszą dawkę podaje się wcześniakom w październiku, aby zabezpieczyć maluchy przed sezonem zakażeń zaczynającym się w listopadzie. Na cały cykl składa się pięć dawek preparatu, a minimum trzy dawki.
„My się ogromnie cieszymy, że mamy program ochrony najmniej dojrzałych dzieci urodzonych przedwcześnie” – podkreśliła prof. Helwich. W ramach tego programu wybrane grupy wcześniaków i noworodków otrzymują immunoprofilaktykę przeciwko wirusowi RS bezpłatnie. Mogą z niego skorzystać dzieci urodzone przed 33. tygodniem ciąży (prawidłowa ciąża trwa 40 tygodni). Do programu kwalifikują się też noworodki i małe niemowlęta, u których po przyjściu na świat rozpoznano tzw. dysplazję oskrzelowo-płucną.
„Chcielibyśmy, żeby ten program poszerzać sukcesywnie” – podkreśliła neonatolog. Jak wyjaśniła, warto byłoby stosować immunoprofilaktykę także u dzieci urodzonych w 33. i 34. tygodniu ciąży. Immunizację stosowano by wówczas przez pierwsze trzy miesiące.
Prof. Helwich podkreśliła, że ważne jest również, by u wcześniaków realizować kalendarz szczepień, który wygląda nieco inaczej niż u dzieci urodzonych w prawidłowym terminie. „Chcemy, żeby ten kalendarz był realizowany w odpowiednim czasie, aby dziecko jak najszybciej nabyło odporności. Trzeba pamiętać, że dla małych dzieci koklusz jest bardzo ciężką chorobą, także grypa potrafi być bardzo ciężką chorobą” – przekonywała specjalistka.
Prof. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, prezes Fundacji Koalicja dla wcześniaka, zaznaczyła, że kobiety ciężarne powinny szczepić się przeciwko krztuścowi, grypie oraz COVID-19. Szczepienia pozwalają na wytworzenie przeciwciał, które w trakcie ciąży są przekazywane dziecku przez łożysko. Wcześniaki urodzone przed 32. tygodniem ciąży dostają wprawdzie znikome ilości przeciwciał od mamy, ale istnieje wówczas mniejsze ryzyko, że zaszczepiony rodzic przyniesie do domu infekcję, która będzie stanowiła zagrożenie dla malucha.
Neonatolog przypomniała, że podstawą budowania odporności u wcześniaków jest karmienie mlekiem matki. Prof. Borszewska-Kornacka podkreśliła, że ogromnym sukcesem było uzyskanie zgody z Ministerstwa Zdrowia na to, aby rodziców wcześniaków dopisać do grupy, która przyjmowała szczepienia przeciw COVID-19 jako pierwsza.
„To ma ogromne uzasadnienie, dlatego, że rodzice nie są dla nas – neonatologów i dla wszystkich pracujących na oddziałach intensywnej terapii noworodka, a więc dla pielęgniarek, fizjoterapeutów, psychologów, neurologopedów – wyłącznie osobami odwiedzającymi, ale są bardzo ważnym ogniwem w łańcuchu terapeutycznym” – podkreśliła specjalistka. Przypomniała m.in. o roli dotyku matki i ojca, o roli kangurowania w stymulacji rozwoju wcześniaka.
„Powinniśmy absolutnie wymagać od rodziców wcześniaków tych szczepień. Jest jednak grupa rodziców, którzy nadal nie chcą się szczepić z całkowicie niezrozumiałych względów” – powiedziała neonatolog. Dodała, że dzięki szczepieniu można uniknąć separacji mamy i noworodka, co jest ogromnie ważne dla jego rozwoju.
„Tu bardzo ważne jest, aby być odpowiedzialnym rodzicem i się zaszczepić. Trzeba też pamiętać, żeby absolutnie nie wchodzić z katarem, bólem gardła czy jakimkolwiek objawem infekcji na oddział intensywnej terapii noworodka. Wiemy, że takie przypadki były i skutkowały tym, że następnie cały oddział szpitala był zamykany” – tłumaczyła Elżbieta Brzozowska, wiceprezes Fundacji Koalicja dla wcześniaka. Dodała, że konsekwencje tego ponosili inni rodzice i ich dzieci.
Na spotkaniu poinformowano też o specjalnym projekcie przygotowanym z okazji Światowego Dnia Wcześniaka przez Fundację Koalicja dla wcześniaka we współpracy z Krajowym Funduszem na rzecz Dzieci i Muzeum Łazienki Królewskie. Jest on zatytułowany Młodzi Wirtuozi Najmniejszym z Najmłodszych. W ramach projektu podopieczni Funduszu, stypendyści Programu ZDOLNI nagrali utwory muzyki klasycznej, które mają służyć wcześniakom i ich rodzicom – uspokajać i relaksować lub aktywizować w ciągu dnia. Powstały również dwie specjalnie skomponowane piosenki dla wcześniaków – „Powitanie dnia” oraz „Kołysanka dla wcześniaka”. Piosenki napisał i skomponował Mateusz Fandri, aby rodzice wcześniaków mogli je śpiewać swoim dzieciom.
Utwory można znaleźć między innymi na stronie Koalicji dla wcześniaka – www.koalicjadlawczesniaka.pl, na kanale fundacji na YouTubie, jak też na profilach na Fb i Instagramie.
Przedstawiono też przygotowaną przez fundację książkę pt. „Stymulacja rozwoju wcześniaka”. Można się z niej dowiedzieć, jak wspierać rozwój psychiczny, motoryczny oraz układ odpornościowy wcześniaka, kiedy jest to potrzebne i jakich bodźców unikać.