Historia przedstawiona w filmie Bołądź „Alicja i żabka” oparta jest na faktach. Opowiada historię 14-latki, która zaszła w ciążę z rówieśnikiem. Matka dziewczyny uzyskała zgodę prokuratury na aborcję, ale kolejne szpitale odmawiały przeprowadzenia zabiegu.
Film „Alicja i żabka” znalazł się w programie 60. Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Scenariusz Olga Bołądź napisała w ciągu 3 lat wraz z koleżankami: Magdą Lamparską, Julitą Olszewską i Jowitą Radzińską z fundacji Gerlsy. W rolę Alicji wcieliła się Julita Kuzka, mamę dziewczyny zagrała Agnieszka Suchora.
Scenariusz powstał w oparciu o prawdziwą historię 14-latki, która zaszła w ciążę z rówieśnikiem. Wg prawa do poczęcia doszło za sprawą czynu zabronionego. Matka nastolatki uzyskała zgodę prokuratury na aborcję, ale szpitale odmawiały przeprowadzenia zabiegu. Aborcja została jednak przeprowadzona, a sprawa z 2008 r. znalazła się w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.
Recenzenci zwracają uwagę na „bajkowy klimat filmu”, „abstrakcję, która sięga zenitu” oraz narrację, w której pojawiają się Pan Plemnik i Pani Komórka Jajowa, a także nastolatki radośnie śpiewające o grze w „słoneczko”.
Wcześniej widzowie mogli zobaczyć Olgę Bołądź u Patryka Vegi w filmie „Botoks”, który pokazywał aborcję jako patologię. Tym razem aktorka w roli reżyserki stworzyła obraz promujący działania aborcyjne.
Założycielki fundacji Gerlsy, zaangażowane w prace nad scenariuszem, na swojej stronie internetowej przekonują: „Zależy nam na stworzeniu przestrzeni, w której kobiety będą mogły mówić własnym głosem o swoich sprawach i sprawach dla nich ważnych”. Cztery kobiety napisały już kolejny scenariusz, według którego ma powstać serial o tabu związanym z seksualnością trzech sióstr oraz ich macochy.
