W ostatnich dniach media obiegła informacja o tym, że była minister rozwoju Holandii, Lilianne Ploumen, znana ze swojego zaangażowania w działalność aborcyjną miała otrzymać medal papieski. Sprawę, która wzbudziła wiele kontrowersji, opisuje i wyjaśnia portal Deon.
Niedawno wiele źródeł internetowych przekazywało informację, że Lilianne Ploumen, była minister rozwoju Holandii, została odznaczona orderem papieskim. Sprawa wzbudziła wiele kontrowersji, ponieważ holenderska polityk znana jest z proaborcyjnych działań. Z jej inicjatywy powstała kampania She Decides mająca na celu zbieranie funduszy na promowanie i przeprowadzanie aborcji po tym jak w USA przywrócono politykę Mexico City Policy – politykę blokującą finansowanie zagranicznych proaborcyjnych organizacji.
Przed wczoraj wieczorem opublikowano oświadczenie rzeczniczki prasowej Stolicy Apostolskiej, Palomy Garcii Overejo. Fragment oświadczenia brzmi: „Wyróżnienie Orderem Papieskim św. Grzegorza Wielkiego, otrzymane przez panią Lilliane Ploumen, wtedy minister rozwoju, w czerwcu 2017 roku, podczas wizyty holenderskiej pary królewskiej u Ojca Świętego, wynika z obyczaju dyplomatycznego wymiany odznaczeń między delegacjami z okazji oficjalnych wizyt głów państw lub rządów w Watykanie” (za: Gość Niedzielny).
„Nie jest to w żaden sposób uznanie polityki na rzecz aborcji i kontroli urodzeń, której promotorką jest pani Ploumen. Z pozdrowieniami, Paloma Garcia Ovejero” – czytamy dalej w oświadczeniu.
Zachęcamy do zapoznania się z całym artykułem: „Aborcjonistka otrzymała papieski order”. Jak było naprawdę? [WYJAŚNIAMY]
