Czy embriony mogą same się leczyć? Te badania mogą być przełomowe

by

O to, czy embriony mogą same się leczyć, zapytał prof. Bogdana Chazana Nasz Dziennik. Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge w opublikowanej miesiąc temu pracy twierdzą, że nieprawidłowości rozwojowe dziecka we wczesnym etapie ciąży, mogą ulegać autokorekcie.

 

„Około 3 proc. noworodków rodzi się z różnymi wrodzonymi nieprawidłowościami. To znaczy tak by było, gdyby rodzice pozwolili im się narodzić. Często nie pozwalają. Skąd dowiadują się, że dziecko może być chore? Takich informacji dostarcza diagnostyka prenatalna: badania ultrasonograficzne, badania krwi matki w pierwszym trymestrze (pierwszej 1/3 ciąży) oraz inwazyjne metody tej diagnostyki wykonywane w drugim trymestrze: biopsja trofoblastu (w 11.-13. tygodniu ciąży) i amniopunkcja (w 15.-20. tygodniu ciąży). Z etycznego punktu widzenia diagnostyka prenatalna jest w porządku wówczas, kiedy powodem jej wykonania jest pragnienie rodziców i personelu medycznego, by wykryte nieprawidłowości leczyć, jeżeli to okaże się możliwe, w każdym razie wówczas, jeżeli nie bierze się pod uwagę zabicia chorego dziecka” – tłumaczy dla Nasz Dziennik prof. Bogdan Chazan. Większość jednak dzieci, u których wykryto zespół Downa, podlega niestety aborcji (w wielu krajach odsetek ten wynosi ponad 90%).

 

Jedną ze współautorek powyższego doniesienia naukowego jest prof. Magdalena Zernicka-Goetz, która mając urodzić swoje drugie dziecko w wieku 44 lat, obawiając się ryzyka wystąpienia u niego zespołu Downa, wykonała badania prenatalne. Po tym jak przy pomocy biopsji trofoblastu wykryto 25% nieprawidłowych genetycznie komórek, okazało się, że jej syn Simon, urodził się całkiem zdrowy. Stało się to inspiracją do wykonania eksperymentów na szczurach. Badania ujawniły, że podczas rozwoju zarodka dochodziło do zniszczenia genetycznie nieprawidłowych komórek. Zdaniem prof. Zernickiej-Goetz „zarodek ma zadziwiającą cechę, by leczyć samego siebie. Podobnie u ludzi, kiedy przy badaniu we wczesnej ciąży stwierdza się obecność nieprawidłowych komórek dziecka pobranych za pomocą biopsji trofoblastu lub amniopunkcji, nie musi to świadczyć o tym, że dziecko urodzi się z chorobą genetycznie uwarunkowaną”.

 

Dalsze badania w tej materii mogą przyczynić się zatem do poddania w wątpliwość zasadności przeprowadzania diagnostyki preimplantacyjnej – „Dziecko określone w okresie zarodkowym jako chore wcale chore urodzić się nie musi”, tłumaczy Zernicka-Goetz.

 

Podczas kolejnych badań podejmie się pracę nad ustaleniem, jaki odsetek komórek jest potrzebny, by chore zostały usunięte, i jaki mechanizm powoduje eliminację chorych komórek – czytamy w artykule.

 

Źródło: www.naszdziennik.pl

You may also like

Facebook