W swoim tekście K. Ratkowska zwróciła uwagę, że wielu ludzi młodych niestety nie ma podstawowej wiedzy na temat tego, kiedy możemy mówić o początku życia:
Myślę że wielu ludzi, zwłaszcza młodych, którzy są wzywani do protestów na ulicach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, nie ma wiedzy że z naukowego punktu widzenia (definiuje to biologia, genetyka, medycyna) życie zaczyna się, gdy w jednej komórce łączy się połowa materiału genetycznego od matki i połowa materiału genetycznego od ojca – napisała w swoim tekście broniącym życie K.Ratkowska, dodała również:
Aborcja jest zabiciem człowieka w tej fazie jego rozwoju, gdy jest on całkowicie bezbronny, a więc działania w obronie życia dzieci jeszcze nienarodzonych jest obroną najsłabszych z nas. Ludzie, którzy bronią nienarodzonych są ich głosem.
Lekarka odwołała się też do haseł, które pojawiają się na Strajku Kobiet o zmuszaniu kobiet do heroizmu:
Jeśli chodzi o heroizm – to życie konfrontuje nas z sytuacjami, w których prędzej czy później heroizmem będzie trzeba się wykazać żeby ocalić swoje człowieczeństwo, żeby cytując słowa „Inki” – zachować się jak trzeba.
Wskazała na różne rozwiązania pomocowe dla dzieci z letalnymi wadami i ich rodziców, którym są np. hospicja perinatalne, ale podkreśliła także, że jeśli rodzice nie czują się na siłach, zawsze wokół są inni ludzie gotowi, by przejąć tę pomoc:
Jeśli matka i ojciec nie czują się na siłach przyjąć swojego poczętego dziecka z jego niepełnosprawnością czy ciężką chorobą niech przynajmniej pozwolą mu żyć, żeby mogły ich zastąpić osoby, które zrobią wszystko, aby tym dzieckiem się zaopiekować (w hospicjum perinatalnym, rodzinie zastępczej, odpowiednim ośrodku opiekuńczym, „oknie życia”).
Komentując sytuację w kraju i strajki kobiet Ratkowska napisała:
To są protesty śmierci, bo promują zabijanie dzieci nienarodzonych – napisała Ratkowska i dodała:
Niosą też śmierć dorosłym Polakom, bo w apogeum pandemii biorą na zakładników całe społeczeństwo i wycieńczoną walką z pandemią służbę zdrowia. Nie ma już miejsc w szpitalach, a z powodu tłumów krzyczących na protestach znacznie wzrośnie liczba zakażonych oraz ciężko chorych i śmiertelnych ofiar – znowu najsłabszych spośród nas.
Zwróciła się w swoim tekście również z apelem, by ludzie, którzy w tej chwili na ulicach opowiadają się za aborcją, wzięli odpowiedzialność za swoje słowa:
Proszę osoby wzywające do protestów, żeby wzięły odpowiedzialność za siebie, zaprzestały wulgarnej agresji i zdobyły się na dojrzałość, szacunek dla innych i odwagę do merytorycznej rozmowy. W tej tragicznej dla naszego kraju i całego świata pandemii powinniśmy się jednoczyć w wojnie ze śmiertelnym wrogiem, jakim jest Sars-Cov2, bo inaczej wszyscy zginiemy.