Kalifornia: samobójstwo wspomagane nie dla więźniów

by

Legalizacja samobójstwa wspomaganego w Kalifornii ukazała konieczność wprowadzenia kolejnych regulacji prawnych.

 

Ustawa dotycząca tzw. „Opcji Końca Życia” gwarantuje możliwość samobójstwa wspomaganego obywatelom Kalifornii cierpiącym terminalnie, którym pozostało mniej niż 6 miesięcy życia. Z obawy przed powoływaniem się na ten zapis przez więźniów. Departament ds. Systemu Penitencjarnego i Rehabilitacji Społecznej (Californian Department of Corrections and Rehabilitation) zaproponował wprowadzenie regulacji zabraniającej więźniom korzystania z ustawy „Opcji Końca Życia”. Dodano, iż więźniowie powinni otrzymywać opiekę medyczną adekwatną do ich stanu, a wszelkie regulacje prawne mają im zapewnić zdrowie, bezpieczeństwo i ochronę. 41-letnia Betsy Davies była jedną z pierwszych osób, które popełniły samobójstwo wspomagane dzięki nowemu prawu. Przed śmiercią artystka cierpiąca na stwardnienie zanikowe boczne zorganizowała przyjęcie pt. „Prawo do śmierci”. Betsy nazwała samobójstwo ponownymi narodzinami, a jej siostra dodała, że przyjęcie przemieniło odejście Betsy w dzieło sztuki.

 

Legalizacja prawa do śmierci na życzenie jest postrzegana przez wielu jako wyraz pełnej autonomii człowieka. Należy jednak się zastanowić, czy nie naruszana ona autonomii osób zaangażowanych pośrednio w zorganizowanie samobójstwa. Za wszelkimi działaniami stoją bowiem nie tylko bezpośrednio zainteresowani – pacjenci, ale i osoby, które świadomie przepisując śmiertelne dawki, stają się współodpowiedzialni za ten proceder.

 

 

Anna Różycka-Jarmolińska na podstawie www.bioedge.org

Źródło: Newsletter Bioetyczny

You may also like

Facebook