21 maja Rada Miasta w Lublinie odrzuciła petycję Fundacji Życie i Rodzina, która domagała się od władz rezygnacji z przygotowania miejskiego systemu dopłat do zabiegów sztucznego zapłodnienia in vitro. Fundacja zebrała 3 tys. podpisów pod petycją w tej sprawie.
Prace nad założeniami programu wspierającego dopłaty do zabiegów in vitro będą kontynuowane. Wyraźny protest zgłosiła Fundacja Życie i Rodzina. Jej członkowie twierdzą, że miasto nie powinno dopłacać z publicznych pieniędzy do zabiegów sztucznego zapłodnienia. W ich ocenie in vitro to działanie nieetyczne i nie można go nazywać metodą leczenia bezpłodności.
– Nosi znamiona handlu ludźmi oraz doprowadza do wielokrotnych aborcji lub mrożenia na lata dzieci poczętych na szkle – przekonuje fundacja Życie i Rodzina.
Fundacja złożyła w tej sprawie petycję podpisaną przez 3 tys. osób. Została ona odrzucona głosami radnych z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka. To ci sami radni, którzy w październiku ubiegłego roku poparli, tym razem podpisaną przez ok. 500 osób petycję o rozpoczęcie prac nad programem dopłat z miejskiej kasy do finansowania in vitro. Ratusz informuje, że taki program będzie wprowadzony, choć bliższych konkretów wciąż brak.
O zaprzestanie prac nad zasadami przyznawania dopłat do zabiegów in vitro apelowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Jak informuje lokalny serwis dziennikwschodni.pl w ostatecznym głosowaniu za apelem fundacji opowiedziało się 12 radnych, 17 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.