– Podobnie jak Amy Coney Barret w USA, tak Julia Przyłębska w Polsce ma do odegrania niezwykle istotną, kluczową wręcz rolę. Jest to niewątpliwie wybór cywilizacyjny. Po której stronie stanie Polska? Czy będziemy przykładem, wzorem kraju, który wbrew wszystkiemu płynie pod prąd i odważnie broni życia najsłabszych? Czy popłyniemy z prądem? Już wkrótce poznamy odpowiedź na to pytanie – napisał Jakub Bałtroszewicz w najnowszym newsletterze do przyjaciół Fundacji JEDEN Z NAS, w którym odniósł się do nominacji Amy Coney Barret do Sądu Najwyższego w USA i posiedzenia sędziów polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który 22 października ma orzec o niekonstytucyjności przesłanki eugenicznej do aborcji.
Poniżej publikujemy pełną treść najnowszego newslettera do Przyjaciół Fundacji JEDEN Z NAS:
Szanowni Państwo!
Drodzy Przyjaciele Fundacji JEDEN Z NAS!Kiedy Prezydent USA nominował Amy Coney Barret do Sądu Najwyższego, nazwisko tej skromnej sędzi stało się natychmiast jednym z najsławniejszych nie tylko w USA, ale na całym świecie. Ta konserwatywna katoliczka z Indiany, mama siódemki dzieci (w tym dwóch czarnoskórych adoptowanych z Haiti, co w procesie senackiej akceptacji jej nominacji zapewne będzie miało olbrzymie znaczenie, bo ciężko będzie przyczepić do niej łatkę rasizmu), ma szansę być szóstym – z dziewięciu – sędzią Sądu Najwyższego z nominacji konserwatystów. Jakie to ma znaczenie? Otóż takie, że tylko Sąd Najwyższy może „obalić” swoje własne niesławne orzeczenie Roe vs Wade, które sprawiło, że aborcja w USA jest całkowicie legalna. Czy to oznacza otwarcie drogi do jej zakazu? Niekoniecznie. Chodzi bardziej o to, by to poszczególne stany decydowały, czy chcą jej zakazać czy na nią pozwalać. Ale przestanie być „odgórnie” narzucona, jak to jest dotychczas. Ta zmiana z pewnością wstrząsnęłaby liberalnym i lewicowym światem i umocniła tradycyjne, chrześcijańskie wartości.
Amy Coney Barret poznałem osobiście w 2017 roku, w South Bend w Indianie, kiedy uczestniczyłem na zaproszenie Uniwersytetu Notre Dame (gdzie jest profesorem prawa), w letnim Vita Institute. W najśmielszych snach nie mogłem przewidzieć, że ta skromna, ciepła, niezwykle elokwentna sędzia (wtedy świeżo nominowana, również oczekiwała senackiego potwierdzenia swej nominacji) i profesor prawa może stać się kluczową postacią odbudowy cywilizacji życia w USA.
My w Polsce także czekamy na bardzo ważną decyzję Trybunału Konstytucyjnego, który ma zdecydować czy tzw. przesłanka eugeniczna umożliwiająca zabijanie dzieci, u których podejrzewa się chorobę jest zgodna z Konstytucją RP. Już 22 października Trybunał zbierze się na rozprawie, która docelowo zdecyduje czy Konstytucja uchroni przed śmiercią niemal 1000 Polaków każdego roku. Czy nominowana przez konserwatywny rząd prof. Julia Przyłębska spełni nadzieje pokładane w niej i instytucji, na czele której stoi? My, jako organizacje chroniące życie, robimy wszystko, by dać odpowiednie argumenty – prawne i konstytucyjne, by wyrok Trybunału był oczywisty i by zakończył koszmar eugeniki.
Podobnie jak Amy Coney Barret w USA, tak Julia Przyłębska w Polsce ma do odegrania niezwykle istotną, kluczową wręcz rolę. Oczywiście jest to pewne uproszczenie, bo nie mówimy o decyzji jednej osoby, ale instytucji, w której zasiadają. Ale jest to niewątpliwie wybór cywilizacyjny. Po której stronie stanie Polska? Czy będziemy przykładem, wzorem kraju, który wbrew wszystkiemu płynie pod prąd i odważnie broni życia najsłabszych? Czy popłyniemy z prądem? Już wkrótce poznamy odpowiedź na to pytanie.
Dziękuję za Waszą obecność i wsparcie! Każda wpłata 20, 50 czy 100 zł pomaga nam pracować w Waszym imieniu dla najbardziej bezbronnych. Dziękuję za Waszą hojność i wszystkie życzliwe listy, które otrzymałem po ostatnich newsletterach, które bardzo pomogły mi utwierdzić się w poczuciu, że jako Fundacja idziemy właściwą drogą.
Wszystkiego dobrego!
Jakub
Zachęcamy do subskrypcji newslettera Fundacji JEDEN Z NAS, a także Newslettera Bioetycznego. Zostaw swój e-mail, a będziesz otrzymywał aktualne informacje ze świata pro-life.
