Amerykańscy obrońcy życia, pod przewodnictwem organizacji Student for Life of America, postanowiły w ubiegłym tygodniu wystawić na trawniku przed budynkiem Kapitolu Stanów Zjednoczonych 200 tysięcy dziecięcych par skarpetek. Celem akcji było zobrazowanie liczby dzieci zabijanych każdego roku przez Planned Parenthood.
„Te skarpety symbolizują wszystkie oszukane przez przemysł aborcyjny kobiety oraz ich nienarodzone dzieci, które nigdy nie będą mogły założyć tych skarpet z powodu Planned Parenthood” – powiedziała Kristan Hawkins, prezes Student for Life of America. „To pokolenie chce doprowadzić do zaprzestania finansowana Planned Parenthood. Oczekujemy, że wybrani przez nas urzędnicy państwowi dotrzymają swoich obietnic złożonych w trakcie wyborów” – dodała.
Organizacja Planned Parenthood w samym tylko 2016 roku pozbawiła życia aż 323,999 nienarodzonych jeszcze dzieci. Otrzymała na ten cel z funduszy generalnych około 500 mln dolarów.
Sentor Ben Sasse, który między innymi dołączył do manifestacji, zwrócił uwagę, że ludzie często nie zdają sobie sprawy ze skali działań Planned Parenthood. „Liczba zabitych w wyniku aborcji dzieci jest zatrważająca, dlatego potrzebujemy posłużyć się takim obrazem, aby ludzie zaczęli zastanawiać się nad ogromem cierpienia, które tam ma miejsce” – dodał.
Obrońcy życia na koniec akcji zawieźli połowę skarpet (100 tysięcy) do biura Paula Ryan’a, spikera Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, w nadziei, że podczas negocjacji budżetowych wpłynie on na decyzję o zaprzestaniu finansowania Planned Parenthood.
Źródło: world.wng.org