Czechy postrzegane jako najbardziej ateistyczny kraj po raz trzeci odrzuciły legalizację eutanazji. Czeski rząd 27 lipca zablokował kolejną parlamentarną propozycję ustawy. Utrzymano prawną interpretację, że tzw. zabójstwo z litości jest klasyfikowane jak morderstwo.
Ministerstwo Zdrowia w swojej opinii zaznaczyło:
Proponowana ustawa nie zawiera podstawowych informacji o tym, których usługodawców i jakich lekarzy specjalistów miałaby dotyczyć, także nie określa szczegółowo wymagań odnośnie uzyskiwania zgody.
Ministerstwo sprzeciwiło się także propozycji pokrywania kosztów pomocy medycznej w samobójstwie w ramach państwowych ubezpieczeń zdrowotnych. Prezydent Czech Miloš Zeman na początku grudnia ub. r. oświadczył, że nawet jeśli ustawa zostanie przyjęta przez parlament, on ją zawetuje.
Głos sprzeciwu wyrazili także czescy biskupi Kościoła katolickiego:
Sprzeciwiamy się wszelkim formom eutanazji – to znaczy bezpośredniemu, przemyślanemu i celowemu zakończeniu życia, a także wspomaganemu samobójstwu – to znaczy przemyślanej zaplanowanej i celowej pomocy w popełnieniu samobójstwa. Zwrócili uwagę, że takie działania zaprzeczają wartości ludzkiego życia, co jest złe z punktu widzenia moralności i wiary. Podkreślili, że państwo powinno rozwijać opiekę paliatywną.
Jan Mládek, Minister Przemysłu i Handlu napisał na Twitterze:
Ustawa, jeśli zostanie przyjęta, może doprowadzić do zabijania ludzi.
Marian Jurecka, minister rolnictwa, już w 2016 roku oświadczył:
Popieram pomoc, troskliwą opiekę, solidarność i opiekę paliatywną na wysokim poziomie. To jest właściwe rozwiązanie!