Trybunał Konstytucyjny niejednokrotnie orzekał, że wszelkie przesłanki społeczne nie pozwalają na bazie konstytucji na dokonywanie tzw. aborcji. Propozycja programowa PO jest więc wbrew konstytucji, której broniono na wszystkich demonstracjach Komitetu Obrony Demokracji – powiedział prof. Mieczysław Ryba, politolog, w felietonie „Myśląc Ojczyzna” w TV Trwam.
Decyzja Platformy Obywatelskiej dot. zmiany stanowiska w sprawie tzw. aborcji zszokowała wielu, przede wszystkim konserwatywną część Platformy. Zszokowała też społeczeństwo – zauważył prof. Mieczysław Ryba.
– Zmianę argumentuje się zmianami społecznymi, mówi się, że pewne rzeczy inaczej dzieją się w Europie. Jeśli pojawiają się europejskie naciski, to dlaczego zmienia się stanowisko w tak kluczowej sprawie? Jaka jest różnica między dzieckiem do 12 tygodnia ciąży a dzieckiem, które jest o dzień dłużej w łonie matki? Praktycznie nie ma żadnej. Skąd więc granica mówiąca, że dziecko można usunąć do 12 tygodnia ciąży, a później nie? To nie trzyma się logiki – zaznaczył wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Politolog wskazał również, że „nie trzyma się to też retoryki, którą PO stosowała do tej pory, ponieważ mówiono, że trzeba stać na straży konstytucji”.
– Koszulki z napisem konstytucja nosili praktycznie wszyscy przywódcy Platformy. Tymczasem konstytucja jasno mówi o ochronie życia od poczęcia. Nie tylko ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego, któremu przewodzi sędzia Julia Przyłębska, ale również Trybunał lat 90. pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla orzekł, że wszelkie przesłanki społeczne nie pozwalają na bazie konstytucji na dokonywanie tzw. aborcji. Propozycja programowa PO jest więc wbrew konstytucji, której broniono na wszystkich demonstracjach Komitetu Obrony Demokracji. To absurd – podkreślił prof. Mieczysław Ryba.
Wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej powiedział, że „decyzja Platformy Obywatelskiej ma dwa uwarunkowania – chęć powstrzymania innych partii opozycyjnych w ich rozwoju oraz chęć upodabniania się do zagranicy”.
– Prezydent USA Joe Biden, który jest określany jako katolik, popiera bardzo rewolucyjne rozwiązania (i tzw. aborcyjne, i genderowe). PO chce się też upodabniać do tego, co np. dzieje się w Europie z niemieckimi chadekami, którzy głosowali w Parlamencie Europejskim za potępieniem polskiego TK oraz rządu za zaostrzenie tzw. aborcji. (…) Platforma upodobniająca się do rewolucji europejskiej oraz polskiej lewicy wydaje się tracić, przede wszystkim w elektoracie centrowym. (…) Kiedy patrzymy na całą polską scenę polityczną, to widzimy przechył na lewą stronę. SLD, PO, ruch Szymona Hołowni jednoznacznie idą w kierunku rewolucyjnym. (…) Tylko od wyborców zależy, aby rewolucjoniści nie doszli do władzy. W przeciwnym razie będziemy mieć do czynienia z niebezpieczną sytuacją społeczną – zaznaczył politolog, prof. Mieczysław Ryba.