Nie jest jednak znany termin wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny. Wniosek w tej sprawie musiała ponowić grupa posłów, ponieważ wcześniej sędziowie tak długo odkładali sprawę w czasie, że wniosek wygasł.
W Polsce za czasów prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego obowiązywała ustawa zezwalająca na zabijanie dzieci nienarodzonych ze względów społecznych. Wtedy interweniował Trybunał Konstytucyjny, czego efektem było orzeczenie z maja 1997 roku.
– Trybunał Konstytucyjny pod kierownictwem profesora Zolla w ciągu zaledwie 6 miesięcy był w stanie wydać wyrok, że aborcja ze względów społecznych jest niezgodna z Konstytucją RP – mówił Wojciech Zięba, z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
Teraz Trybunał Konstytucyjny miał ponownie zająć się sprawą tak zwanej aborcji. Grupa posłów złożyła wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją tak zwanej aborcji eugenicznej. Wniosek wygasł, bo skończyła się kadencja Sejmu. Trybunał odwlekał sprawę. Teraz jednak wniosek został złożony ponownie i rodzi się pytanie, czy i tym razem Trybunał będzie chciał grać na czas.
– Tu mamy sytuację, w której Trybunał pracuje nad tym dwa i pół roku. To jest po prostu skandal – powiedział Wojciech Zięba.
Aktualny wniosek złożono 23 grudnia ubiegłego roku. Podpisany został przez 119 posłów. Wnioskodawcy powołują się m.in. na treść art. 30. Konstytucji RP.
„Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych” – głosi artykuł 30. Konstytucji RP.
W obecnym składzie Trybunału Konstytucyjnego dominują sędziowie mianowani za rządów PiS-u. W teorii powinny być to więc osoby, którym sumienie nakazuje obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
– Mają przytłaczającą większość i jeśli chcieliby przepchać tę ustawę szybko, to są w stanie to zrobić. Podobnie jak było w 97. roku – podsumował Wojciech Zięba.
Anna Wołaszczak z obsługi Medialnej Trybunału Konstytucyjnego poinformowała, że wniosek jest w toku postępowania. Pracuje nad nim pełny skład orzekający. Jednak nieznany jest termin rozpatrzenia sprawy.