Zwłoka w publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji spowodowała już w tej chwili zabicie kolejnych ok. 100 dzieci w ciągu miesiąca. To jest potężny ból, to jest rzecz niewyobrażalna. Te dzieci obciążają ustawodawcę, który uchyla się od opublikowania wyroku – zwracał uwagę Wojciech Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Do tej pory rząd nie opublikował wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października w sprawie tzw. przesłanki eugenicznej. Sędziowie orzekli wówczas, że możliwość dokonania tzw. aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby nienarodzonego dziecka jest niezgodna z konstytucją.
– Rząd stwierdził, że opublikuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który gwarantuje każdemu człowiekowi prawo do życia, także nienarodzonemu, podejrzewanemu o niepełnosprawność, w chwili gdy Trybunał przygotuje pisemne uzasadnienie do wyroku. To jest próba nieudolnego tłumaczenia zwłoki publikacji wyroku, ponieważ rząd, zgodnie z art. 190 ust. 2 konstytucji, powinien opublikować wyrok Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw niezwłocznie po jego ogłoszeniu. Termin „niezwłocznie” jest niedoprecyzowany przez polskie prawo. Tłumaczony jest przez prawników jako „bez zbędnej zwłoki” i zwyczajowo jest to siedem dni – wyjaśnił Wojciech Zięba.
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka podkreślił, że wyrok TK w sprawie tzw. aborcji dotyczy nadrzędnej sprawy, która powinna być traktowana priorytetowo.
– To nie są jakieś prawne dywagacje, które do niczego nie prowadzą. Zwłoka w publikacji tego wyroku Trybunału Konstytucyjnego spowodowała już w tej chwili zabicie kolejnych ok. 100 dzieci w ciągu miesiąca. (…) To jest potężny ból, to jest rzecz niewyobrażalna. Te dzieci obciążają niestety ustawodawcę, który uchyla się od opublikowania wyroku – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
Wyrok wywołał falę protestów zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych. Prezydent Andrzej Duda, chcąc załagodzić sytuację społeczną, złożył do Sejmu projekt ustawy, która zakłada wprowadzenie nowej przesłanki przywracającej możliwość przerwania ciąży jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych.
– To jest propozycja zupełnie niezrozumiała i chybiona. Na pewno nie zaakceptuje jej Kościół, obrońcy życia, a także lewica i środowiska feministyczne, które chcą aborcji na życzenie. Propozycja nikogo nie zadowala. Ona zakłada, że będzie można zabijać nienarodzone dzieci, które podejrzewa się o to, że narodzą się chore lub umrą zaraz po narodzeniu, ale tutaj rodzi się szereg pytań – co to znaczy, że zaraz po urodzeniu? – ocenił prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
Zdaniem Wojciecha Zięby, prezydent zgłaszając projekt tej ustawy, podpisał się pod inicjatywą, która ma wprowadzić nowy rodzaj eugeniki.
– Prezydent w dalszym ciągu chce definiować dzieci (…) i te, które nie mają szans na przeżycie, pozwala zabijać. To jest niezmiernie bolesne w kontekście wszystkich wypowiedzi prezydenta, który wielokrotnie podkreślał, że aborcja eugeniczna jest zwykłym zabójstwem człowieka; że on sam jest przeciwnikiem aborcji eugenicznej. Mówił, że jeżeli ustawa zakazująca aborcji eugenicznej trafi na jego biurko, to on ją niezwłocznie podpisze. Gdy jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zakazuje zabijanie nienarodzonych dzieci podejrzanych o niepełnosprawność, to prezydent proponuje wprowadzenie katalogu wad letalnych, na podstawie którego będzie można w dalszym ciągu zabijać nienarodzone dzieci. To nic innego jak próba kolejnej eugeniki, która jest sprzeczna z polską konstytucją, ponieważ polska konstytucja mówi, że każdy człowiek ma prawo do życia – akcentował rozmówca Radia Maryja.
Całą rozmowę z Wojciechem Ziębą w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].
