Włoska florecistka Elisa Di Francisca ogłosiła, że jest w ciąży i rezygnuje z wyjazdu na igrzyska olimpijskie w Tokio. „Pooglądam te zmagania w telewizji” – powiedziała w rozmowie z „Corriere della Sera”.
Portal Aleteia.pl opisał historię Elisy Di Francisca uznawanej za prawdziwą legendę szermierki. Blisko 38-letnia zawodniczka wyznała ostatnio:
Spodziewam się dziecka. W obliczu tego, że organizacja igrzysk cały czas jest niepewna, zdecydowałam się postąpić zgodnie z wartościami, jakie przekazali mi rodzice oraz rodzina i uwierzyć w lepszy świat.
Dodała, że już teraz wraz z mężem oswajają pierwszego synka – 3-letniego Ettore z tym, że wkrótce w ich domu pojawi się niemowlę:
Będę karmić piersią, wychowywać swoje dzieci, bez żalu oglądać igrzyska w telewizji. Wybrałam dziecko, nie wybrałam siebie. Nie ma powrotu.
Dodała, że zawsze marzyła, by mieć dużą rodzinę. Przełożenie olimpiady w Tokio sprawiło, że Elisa poczuła się rozdarta pomiędzy sportowym zobowiązaniem a własnymi pragnieniami. W wywiadzie dla włoskiego dziennika zdradziła, jaka była reakcja środowiska na jej decyzję. Chodzi o przewodniczącego Włoskiego Komitetu Olimpijskiego Coniego Giovanniego Malagò oraz prezesa Włoskiej Federacji Szermierki Giorgio Scarso:
Obaj mieli reakcję, która sprawiła, że cenię ich jeszcze bardziej: rozumieli mnie jako kobietę, chociaż dla nich jestem przede wszystkim sportowcem i możliwość zdobycia dodatkowego medalu w Japonii wiele znaczyła dla ich obydwu.