Ks. T. Kancelarczyk: „Zbieram buciki dla dzieci uratowanych od aborcji”

by FUNDACJA JZN
W niedzielę środowiska feministyczne chciały zorganizować w Szczecinie akcję „Baby Shoes”, która jest nastawiona na atak w katolickich księży. Polega na wieszaniu przy kościołach dziecięcych bucików, mających sugerować, iż wszyscy kapłani są powiązani z pedofilskimi aferami. Inicjatywa została jednak zablokowana dzięki szczecińskiemu środowisku pro-life.

– Kiedy zobaczyłem, że ta akcja ma być zorganizowana w Szczecinie, to zadzwoniłem do ks. Tomasza Kancelarczyka, prezesa Fundacji Małych Stópek, który jest mocno zaangażowany w obronę życia oraz do znajomych. Oczywiście feministki, jak to mają w zwyczaju, ściągnęły posiłki z innych miejscowości, przyjechała m.in. grupa z Gryfina. Łącznie było u nich około 30-40 osób, ale u nas zjawiło się dwukrotnie więcej. Zablokowaliśmy im tę akcję, nie daliśmy powiesić ani jednego bucika. Wszystkie buciki, które znalazły się w naszych rękach – przekazaliśmy do kosza ks. Tomasza dla Fundacji Małych Stópek, żeby trafiły do dzieci kobiet, które potrzebują takiej pomocy – zaznaczył Dariusz Matecki.

„Zbieram buciki dla dzieci uratowanych od aborcji” – z takim napisem na czele osób protestujących stanął ks. Tomasz Kancelarczyk, jeden z najbardziej znanych obrońców życia w Polsce, który przekonuje kobiety do niezabijania swoich nienarodzonych dzieci.

 

– Przychodzą atakować i niszczyć Kościół, jako ostoję polskości, chrześcijaństwa, normalności, ochronę rodziny, więc pokazaliśmy, że ich zło możemy obrócić w dobro, czyli przekazać wszystkie ich materiały, które przynoszą, na działalność charytatywną ks. Tomka. Były zdziwione, nie chciały tych bucików oddawać. Podchodziłem do nich i pytałem, czy przekażą buciki, ale niestety nie przekazały. Możemy się spodziewać, że będą ukradkiem, jak takie szczury, próbować atakować szczecińskie kościoły. Jednak patrolujemy, wierni są uczuleni na to, że jeśli tego typu akcje będą się zdarzać, to mają te buciki zabierać i przekazywać do ks. Tomka – relacjonował kandydat PiS do Sejmu.

Rozmówca Radia Maryja zwrócił uwagę, iż ze strony feministycznego środowiska padały nie tylko agresywne hasła, ale „niemal dochodziło do fizycznej agresji połączonej z mową nienawiścią” w stosunku do ich przeciwników.

– Feministki atakowały, obrażały wszystkich księży od pedofilii, a my twardo stanęliśmy i nie dopuściliśmy do tego, żeby sprofanować Kościół i obrażać księży. Do mnie jedna z pań powiedziała, że jestem dla niej „mniej niż człowiekiem”. Tego typu hasła padały tam co chwilę. Jest to odczłowieczanie ludzi, którzy mają konserwatywne poglądy, którzy chcą bronić Kościoła i którzy stają po stronie księży. Wszyscy, którzy byli po naszej stronie są za tym, aby jak najsurowiej karać za pedofilię, ale nie za tym, żeby stygmatyzować tylko jedno środowisko w związku z pedofilskimi aferami – mówił prawnik.

Dariusz Matecki podkreślił, iż takie środowiska nie mogą myśleć, że są zupełnie bezkarne.

– Jeżeli w Szczecinie ktoś wejdzie na Mszę i będzie dokonywać profanacji, może się spodziewać odzewu. Nie będzie „nadstawiania drugiego policzka” w tym przypadku (…). Dzisiaj, jeśli ktoś skrytykuje islam, skrytykuje muzułmanów, to jest doniesienie do prokuratury, a jeśli ktoś atakuje Kościół katolicki to takich doniesień nie ma. A islam i katolicyzm to dwie religie, które tak samo są chronione w polskim systemie prawnym. Jeśli ktoś atakuje Kościół jako całość – powinien odpowiadać karnie za znieważanie ze względu na wyznawaną religię. To są środki karne, które dzisiaj nie są wykorzystywane, a uważam, że powinny być wykorzystywane. Nie możemy pozwolić na to, żeby nas znieważano, żeby kpiono z Najświętszego Sakramentu, Matki Bożej Częstochowskiej czy atakowano pomniki Jana Pawła II. Powinniśmy podchodzić do tego z całą stanowczością, państwo powinno te osoby karać – akcentował radny Szczecina.

Monika Bilska/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl

You may also like

Facebook