Już po raz trzeci w ciągu kilku miesięcy na murze kościoła katolickiego św. Elżbiety w Berlinie namalowano farbą hasła proaborcyjne. Miejscowy proboszcz poinformował na stronie internetowej parafii, że na fasadzie świątyni pojawiły się wymalowane na czerwono napisy w języku angielskim: „My body, my choice” (Moje ciało, mój wybór).
„Ten akt przemocy i próba zastraszenia ludzi inaczej myślących bardzo martwi naszą parafię” – napisał proboszcz ks. Josef Wieneke. Zwrócił uwagę, że pieniądze wydane na usunięcie szkód można byłoby przeznaczyć na cele charytatywne i socjalne. Niezależnie od ataków zawsze priorytetową troską Kościoła pozostanie promowanie kultury życia – podkreślił kapłan i zapowiedział modlitwę za sprawców.
Według parafii, po pierwszym takim akcie wandalizmu w styczniu ubiegłego roku, na lewicowym, autonomicznym portalu internetowym de.indymedia.org ukazała się informacja w tej sprawie. Podkreślono wówczas, że była to reakcja na stanowisko Kościoła katolickiego wobec aborcji oraz fakt, że przed Marszem dla Życia w 2019 roku „przeciwnicy aborcji” spotkali się w tej świątyni. Na propozycję strony kościelnej o podjęcie dialogu nie zareagowano, natomiast fasada kościoła została ponownie wymalowana hasłami antyaborcyjnymi przy okazji Marszu dla Życia 2020.